>

niedziela, 10 czerwca 2012

Upadli

Tytuł: Upadli
Autor: Lauren Kate
Seria: Upadli
Wydawnictwo: MAG

Opis wydawnictwa:
W Danielu Grigori jest coś boleśnie znajomego.Luce Price zwraca uwagę na tajemniczego i zdystansowanego Daniela już pierwszego dnia w szkole Sword & Cross w dusznej Georgii. On jest jedynym jasnym punktem w miejscu, gdzie nie wolno korzystać z komórek, inni uczniowie to świry, a każdy ich ruch śledzą kamery.Choć Daniel nie chce mieć nic wspólnego z Luce - i robi wszystko, żeby dać jej to wyraźnie do zrozumienia - dziewczyna nie potrafi się powstrzymać. Przyciągana niczym ćma do płomienia, musi dowiedzieć się, jaką tajemnicę ukrywa Daniel... nawet gdyby to miało ją zabić.„Upadli” to powieść ekscytująca i romantyczna, połączenie wciągającego thrillera i historii miłosnej.

Na początku muszę przyznać, że okładka książki mnie oczarowała. Jest cudowna! (w sumie jak wszystkie okładki tej serii ;)) Oczywiście okładka okładką, ale do czytania książki mi się nie spieszyło. Jednak, gdy wpadła mi w łapki za sprawą wymiany na lubimyczytać.pl i znalazłam trochę czasu zmobilizowałam się i zabrałam się za czytanie.

Każda nastolatka wie, co to znaczy być nieszczęśliwie zakochaną. Twój książę nie zwraca na Ciebie uwagi, co gorsza, nie chce Cie nawet znać. Na dodatek masz wrażenie, że coś, jakaś niewidzialna siła ciągnie Cię do niego jak magnez. Znasz to uczucie? Na pocieszenie dodam, że jesteś "nową" w szkole, w której KAŻDY Twój ruch jest monitorowany. Tylko że nie wszystko jest takie jak Ci się wydaje, nie wszyscy są tymi, za których się podają, a jeżeli nie dostrzeżesz tego w odpowiednim czasie, masz powody by martwić się o swoje życie.


Szczerze mówiąc, to początkowo nie wiedziałam czego mam się spodziewać po książce. Tyle razy  jej tytuł przelatywał gdzieś obok mnie, ale nie interesowałam się nią specjalnie. Nie czytałam żadnych opinii na jej temat, nie słyszałam nigdy o autorce. Jednak jak już wcześniej wspominałam - okładka mnie zauroczyła, więc kiedyś musiałam sięgnąć po książkę..


'Upadli', debiut Kate Lauren,  to ponoć połączenie thrillera i historii miłosnej. Jak dla mnie to historia miłosna z fantasty w tle. Akcja toczy się w Sword&Cross,poprawczaku, do którego trafia Lucy. Główna bohaterka irytowała mnie niesamowicie. Jej naiwność i ciągłe "ohy" i "ahy" pod adresem Daniela były denerwujące, delikatnie mówiąc. Miejsce akcji natomiast bardzo mi się podobało. W książkach spotykałam się ze szkołami z internatem, akademikami, szkołami dla "specjalnych" ludzi, ale nigdy nie z poprawczakiem.  Początkowo miałam wrażenie, że to znowu będzie książka o schemacie "ona jedna, a ich dwóch. Jeden dobry, drugi zły". Jednak to nie do końca okazało się prawdą i bardzo mnie to satysfakcjonuje.  Jednak im dalej brnęłam w książkę, tym mniej mnie ciekawiła, a Lucy coraz bardziej denerwowała. Dodatkowo akcja toczy się bardzo powoli. Czasami, w najnudniejszych momentach łapałam się na tym, że zamiast czytać, krążę myślami gdzieś daleko, daleko. Męczyłam się z książką ponad tydzień. Tak więc nie należy ona do wciągających.  

Nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam książką, bo tak naprawdę na nic nie liczyłam. Jeżeli ktoś ma ochotę przez pierwsze 300stron czytać o tym, jak bohaterka wzdycha do ukochanego, to polecam!
Jednak mam nadzieje, że w kolejnych tomach autorka bardziej skupi się na rozbudowaniu fabuły i ożywieniu akcji, a miłosna historia zejdzie na dalszy plan :)

4 komentarze:

  1. Czekają na półeczce na swoją kolej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Możliwe, że się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Średnio mi się ta książka podobała, czytałam ją już dawno i wiele z niej nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo słyszałam o tej książce, ale chyba dopiero Twoja recenzja mnie do niej naprawdę zachęciła :)

    OdpowiedzUsuń