>
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Numery. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Numery. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Numery. Chaos



Tytuł: Numery. Chaos
Autor: Rachel Ward
Seria: Numery
Wydawnictwo: Wilga

Opis wydawnictwa:
Coś się zbliża... Coś gigantycznego. Coś złego.Gruzy, woda, ogień, chaos? Prawdziwe piekło.1 stycznia 2027 roku w Londynie stanie się coś strasznego.Zniknie całe miasto. Zginą miliony ludzi.Adam to wie, bo jak jego mama Jem widzi w oczach ludzi datę śmierci.A prawie wszyscy wokół mają ten sam numer: 112027.Co to będzie? I co Adam może zrobić?


Przyznam szczerze, że gdy tylko nadarzyła mi się okazja, by przeczytać  drugą część Numerów, serii autorstwa R. Ward, byłam wniebowzięta. Czekałam na nią dość długo, a to tylko podsycało moją ciekawość, więc, gdy tylko wzięłam książkę do rąk, wszystko inne zeszło na dalszy plan.

Od wydarzeń opisanych w części pierwszej minęło wiele lat. Świat się zmienia, idzie do przodu. Coraz więcej chorób staje się uleczalnych, ale śmierć i numery nadal istnieją. Adam, syn Jem i Pająka, zdaje sobie z tego sprawę lepiej niż ktokolwiek inny. To on przejął dar matki i musi z nim żyć. I doskonale, wie że coś się zbliża. Coś, co na zawsze zmieni życie na ziemi. Czy Adam, tak jak Jem przed wieloma latami,   podejmie walkę z numerami. Czy jemu w przeciwieństwie do jego matki, uda się je pokonać? 

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to ogromne podobieństwo Adama do jego ojca, bohatera pierwszej części książki. Cały czas miałam wrażenie, że to właśnie Pająk jest bohaterem Numerów 2, nie dochodziło do mnie, że to jego syn. Mimo że po skończeniu poprzedniej części wiemy, że nie przeczytamy więcej o Pająku, to na samym początku byłam zawiedziona tym, że nie będą to chociaż przygody Jem, jednak po dłuższym rozmyślaniu na ten temat zrozumiałam decyzje autorki. Której nastolatce przypadałaby do gustu dorosła, rozsądna Jem? Znacznie ciekawiej czyta się o jej nastoletnim dziecku ;) O ile Adama polubiłam już na początku (pewnie ze względu na podobieństwo do Pająka),  to Mia "zastępczyni" Jem, była dla mnie koszmarem. Nie jestem w stanie powiedzieć co mnie od niej odpychało, ale przez całą książkę nie byłam w stanie nawet jej tolerować, nie mówiąc już o jakichkolwiek pozytywnych uczuciach.Bardzo miłym zaskoczeniem była za to obecność Val. W poprzednie części bardzo ją polubiłam, więc nie wyobrażacie się jaki uśmiech zagościł na mojej twarzy, gdy dowiedziałam się, że stara, poczciwa Val nadal pali tyle co wcześniej (albo i więcej!), a dodatkowo opiekuje się Adamem.

W książce mieliśmy okazję wcielić się zarówno w skórę Adama jak i Mii, co czasami bywało bardzo irytujące, a z drugiej strony miło było czasami zobaczyć tą samą sytuację, ale oczami innego bohatera. Również na plus zasługuje akacja, która toczy się tak szybko, że czytelnik nie ma prawa się nudzić.
Niestety, ale mimo wszystko, Numery 2 troszeczkę mnie zawiodły. O ile pierwszą część czytałam z zapartym tchem, to druga część była znacznie mniej wciągająca. Natomiast lekki styl autorki się nie zmienił i książkę w dalszym ciągu czytało się bardzo przyjemnie :) Mimo że książka nie budziła we mnie takich emocji, jak poprzedzająca ją część, nadal bardzo, bardzo polecam serie Numery. 

niedziela, 27 maja 2012

Numery. Czas uciekać.

Tytuł: Numery. Czas uciekać.
Autor : Rachel Ward
Seria: Numery
Wydawnictwo: Wilga

Opis wydawnictwa:

Psychologiczny thriller dla nastolatków.
Piętnastoletnia Jem widzi w oczach ludzi numery - daty ich śmierci. Zna dzień śmierci matki. Wie, kiedy w ataku terrorystów na Londyn zginą ludzie. I kiedy umrze jej chłopak. Nikogo nie umie obronić przed śmiercią, więc ucieka - przed rówieśnikami i policją.


Kolejna książka polecona mi przez koleżankę. Opis z okładki baaardzo mi się spodobał, więc jak najszybciej pobiegłam do księgarni i kupiłam książkę pani Rachel Ward. Dołączyła ona do kilku książek, które pojechały ze mną na wakacje i  już od pierwszych stron wiedziałam, że trochę cięższa walizka była tego warta.

Ludzie nie lubią myśleć o śmierci. Nie podoba im się myśl, że każdy kiedyś musi odejść. Nie dopuszczają do siebie myśli, że ktoś, na kim im zależy kiedykolwiek ich opuści. Starają się zapomnieć o śmierci i żyć jakby takie pojęcie w ogóle nie istniało. Lecz czy ktokolwiek zastanawiał się kiedyś, co by się stało gdyby ludzie znali daty śmierci? Gdyby widzieli ją; śmierć, każdego dnia w oczach swoich rodziców, przyjaciół? Jeżeli nie byłoby sposobu by o niej zapomnieć...co by zrobili?

Jem to nastolatka, która na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jak jednak wiadomo, pozory mylą i tak właśnie jest w tym przypadku...Jem widzi numery; daty śmierci ludzi. Widzi je wszędzie, wystarczy tylko, że spojrzy komuś  w oczy. Nie da się przed nimi uciec, one są wszędzie. Były z nią od zawsze.Dziewczyna nienawidzi swojego daru, a najgorsze jest poczucie bezsilności. Nie może wpłynąć  na czyjś numer.Mimo wszystko stara  się żyć normalnie, nie rzucać się w oczy. Wydawać by się mogło, że ma wszystko pod kontrolą....do czasu.Do czasu, gdy musi uciec, a jej towarzyszem jest  Pająk...chłopak, który ma przed sobą kilka miesięcy życia.

Książka Rachel Ward skierowana jest głównie do młodzieży. Potoczny język, który króluje w lekturze, mi, nastolatce zupełnie nie przeszkadza. Jednak dla ludzi trochę starszych, którzy  cenią sobie bardziej ambitne książki "Numery" mogłyby okazać się nie do przebrnięcia. Mnie osobiście książka bardzo odpowiadała. Czytało się ją szybko, a historia Jem i Pająka wciąga od pierwszej do ostatniej strony.